Jakże to wspaniale mieć przyjaciół w sąsiednim Hufcu, którzy chętnie zapraszają nas na takie harcerskie imprezy :)
23.czerwca 2008 wczesnym rankiem wyruszylismy w podróż do Mszczonowa, aby dotrzeć na miejsce na 9:30. Z ciężkimi plecakami na plecach wyruszyliśmy w kierunku Petrykoz. Po drodze czekały nas punkty kontrolne m.in z szukaniem bibelotów (:D) w trawie, pływaniem pontonem, rozszyfrowywaniem listu z butelki, wyznaczaniem stron świata za pomoca zegarka, czy robieniem latawca. Nocleg czekał nas na działce pan Wojciecha Siemiona, własnie w Petrykozach. Noc z 23 na 24 czerwca okazała się nocą Sobótkową, dlatego wszystkie dziewczyny wyruszyły na łąkę w celu zrobienia wianków. U pana Siemiona zastaliśmy grono artystów, którzy puszczali wianki na wodę. Następnie udaliśmy się na własne ognisko podobozu, na którym każdy patrol miał okazję się przedstawić.
Wtorek rozpoczęlismy ostrą zaprawą, jaką zafundował nam druh oboźny. Już nieco rozgrzani wyruszyliśmy na trasę :D Niestety, źle zorientowana mapa, błąd i... nadrobiliśmy ładnych parę kilometrów i godzin. W sumie na trasie przez 7 godzin, 30km.Zaliczone punkty z szyfrem z chorągiewek i z przechodzenia po linie. Otarcia, bąble na nogach, ból, pot, zmęczenie. Ale w zamian cały blok wieczorny wypełniony był zajęciami integracyjnymi :)
Ognisko późnym wieczorem przyniosło natomiast zupełnie inną atmosferę. Biwak był jednym z elementów "kampanii bohater", jaką prowadzi Hufiec Mszczonów. Zajęliśmy się wiec Strzelcami kaniowskimi. Podczas ogniska wspominaliśmy tych, którzy polegli w czasie wojny, w walce o wolną Polskę. Dyskutowaliśmy też nad tym, dlaczego warto być harcerzem. Cóż, dla nas odpowiedź wydaje się oczywista :)
Ostatni dzie, czyli środa, to czas pożegnań, wymiany kontaktów. Zwijamy podobóz. Jedziemy do Mszczonowa, gdzie pomagamy rozładować ciężarówkę ze sprzętem. W drodze powrotnej odwiedzamy też mszczonowską harcówkę i w końcu wsiadamy do autobusu przy wtórze chóralnego śpiewu chłopaków z Mszczonowa: "Żegnajcie nam dziś, hiszpańskie dziewczyny..." :)
Pomimo że byliśmy jedyną drużyną spoza Hufca Mszczonów, zostaliśmy baaaaaardzo ciepło przyjęci. Zawarliśmy nowe znajomości i przyjaźnie. Jeszcze raz składamy serdeczne podziękowania za tak wspaniałą zabawę :)
Zdjęcia z biwaku można zobaczyć na stronie: http://www.esnips.com/web/BiwakwMszczonowie