W dniach 18-19.05.2013 nasza drużyna miała okazję uczestniczyć
w przygotowanym przez 10 DH w Rajdzie "Rolnicze Szaleństwo", na którym przy okazji świętowaliśmy jubileusz (już dziesiąty) tej drużyny. Przez te dwa dni wiele się wydarzyło. Nasza drużyna zajęła 2 miejsce, Serdecznie gratulujemy 20 ŚDH zwycięstwa. A oto parę kompromitujących fotek ukazujących przygody, które nas spotkały :)
w przygotowanym przez 10 DH w Rajdzie "Rolnicze Szaleństwo", na którym przy okazji świętowaliśmy jubileusz (już dziesiąty) tej drużyny. Przez te dwa dni wiele się wydarzyło. Nasza drużyna zajęła 2 miejsce, Serdecznie gratulujemy 20 ŚDH zwycięstwa. A oto parę kompromitujących fotek ukazujących przygody, które nas spotkały :)
Na pierwszym punkcie sobotniej trasy okazało się, że łączy nas coś więcej niż wspólna pasja i przyjaźń. Oprucz tego jesteśmy silnie ze sobą związani (dosłownie i w przenośni). :)
Odkryliśmy też nowa odmianę buraków - burmki :)
Odkryliśmy w sobie ukryte zdolności - m.in. do plątania trawy :)
Poznaliśmy nowy zawód z przyszłością - stracha na wróble :)
Każdy z bas odkrył w sobie swoje "wieśniacze ja".
Udowodniliśmy sobie i innym, że żadna praca nam nie straszna.
Szkoda tylko, ze nikt nam nie powiedział, ze maczeta na służy do wykopywania ziemniaków ;)
Ramię w ramię szliśmy na poszukiwanie nowych przygód.
Tymczasem znaleźliśmy coś zupełnie innego ;)
Mimo najlepszych chęci i dość oryginalnych pomysłów, zakopanego samochodu nie udało nam się uratować :(
Udało nam się za to pokonać inne przeszkody :)
Później przyszła pora na wiejski aerobik :)
Oczywiście musieliśmy zregenerować nasze siły, a naleśniki wykonane wspólnymi siłami były na to idealnym sposobem.
A jakich narzędzi pracy użyliśmy w celu stworzenia naszego kulinarnego dzieła to już inna bajka :)
Wreszcie w większym już gronie zasiedliśmy wkoło urodzinowego ogniska.
Ale czy nasz prezent się 10 DH spodobał? W tym temacie wypowiedzieć się powinni chyba sami.
W takich chwilach odkrywamy, ze harcerstwo łączy róznych ludzi
i i różne pokolenia.
Ale czym były by urodziny bez tortu?
I kto powiedział, że tort się je z talerzyka?
A na zakończenie nasz dyplom :)
Ale to tylko niewielka cząstka tego co przeżyliśmy. Żeby to poczuć trzeba samemu to przeżyć. Dlatego zapraszamy wszystkich do spędzania milo czasu w naszym towarzystwie np. na piątkowych zbiórkach.
Zdjęcia wykonał dh Michał Goliński.