i wspomnień wróciliśmy do swoich domów. Przez te trzy dni, wspólnie się bawiliśmy, rywalizowaliśmy i miło spędzaliśmy czas. Nie zabrakło wielu ognisk
i ciekawych dyskusji przy ogniu, żartów, najdziwniejszych zakładów, ciekawych złotych myśli, rywalizacji czy to w sztandarach czy to w grze sobotniej a także poważniejszych przemyśleń i refleksji. Najbardziej wyjątkowym wydarzeniem naszego wyjazdu było jednak złożenie Przyrzeczenia Harcerskiego przez Michała Lebiodę. Druhowi jeszcze raz gratulujemy i życzymy powodzenia w wędrowce drogą jaką jest harcerstwo.
A niżej parę fotek z naszego wypadu:
Bo poprzeczkę zawsze należy stawiać sobie wysoko, ale przy pomocy innych jest znacznie łatwiej pokonywać trudności, które napotykamy.
"Kilku kumpli i patyk albo dwa, powstanie dom, w którym mieszkać się da"
Z serii: pobudka :)
Iwonka, pełen patriotyzm już od rana, czyli skarpetki do sandałów :)
Czarny, żółty, czarny, czarny, czarny...
Obiadowo:
Ziemniaczek :)
Kalafiory
Proces gotowania w trakcie ładowania
Masowa produkcja
A po obiedzie, czas wolny, jedni skaczą...
Inni leżą...
A jeszcze inni łączą obie te czynności - pozdrowienia dla Agaty:)
W nocy czas na odpoczynek był nieco ograniczony, bowiem działy się wielkie rzeczy, Michałowi gratulujemy złożenia Przyrzeczenia Harcerskiego.
A oto zbiorowa fotka z bohaterem ostatniej nocy :)
I jeszcze jedne grupowe zdjęcie, tym razem po apelu.
A na koniec - jeżyk, biwakowy zwierzak, w tym miejscu należy też wspomnieć "psy durne" :)
Choć biwak już za nami i kolejny rok dobiegł końca, tak na prawdę wszystko jeszcze przed nami, jesteśmy dopiero w trakcie drogi, pełnej przygód, przyjaciół
i radości.
i radości.
Zdjęcia wykonał Michał Goliński